Z samego rana wybraliśmy się zwiedzać słynną Dolinę Świątyń. Dojechaliśmy tam zwykłym miejskim autobusem. Nie było to daleko, ale chcieliśmy zaoszczędzić na czasie. Dopisała nam piękna pogoda i ruiny świątyń zbudowanych z żółtego piaskowca prezentowały się wyjątkowo efektownie na tle błękitnego nieba. Pierwsza na trasie ukazuje się najlepiej zachowana świątynia Konkordii (Zgody). Kolejne już znacznie bardziej nadszarpnął ząb czasu, zachowały się jedynie podest i kolumny. Dolina Świątyń to grecki akcent na sycylijskiej ziemi. Starożytne miasto sięga czasów VI wieku p.n.e. Same świątynie są okazałe, ale i okolica piękna – widoczna jest panorama miasta, a dolinę otaczają wzgórza, morze, dookoła rosną drzewka oliwne, ukwiecone krzewy, sosny i kwitnące (w grudniu ?!) drzewka owocowe. Chyba nie trzeba mówić jak wdzięcznym okazało się to miejscem do fotografowania.